Mazury znowu na szczycie!
Giżycczanin Konrad Pawlun
24 sierpnia o godz. 7.50
zdobył Dach Afryki – Kilimanjaro.
Całe Giżycko GRATULUJE!
Życzymy dalszych sukcesów
i realizacji planów i marzeń.
Konrad na co dzień jest marynarzem, pracuje i trenuje w Szczecińskiej Stoczni Remontowej.
Konrad Pawlun urodził się w Giżycku (1990) i jak mówi już od czasów przedszkola jego pasją było lotnictwo i kosmonautyka. W roku 2009 ukończył liceum lotnicze w Dęblinie, potem studiował w Wyższej Szkole Oficerskiej Sił Powietrznych w Dęblinie na kierunku pilot śmigłowca. Niestety nie udało mi się zrealizować marzeń i nie ukończył tego kierunku, ale obecnie jest czynnym marynarzem i pływa na statkach handlowych.
Swoje pasje lotnicze nadal realizuje w Aeroklubie Orląt w Dęblinie i Aeroklubie Krainy Jezior na lotnisku w Wilamowie. Od 2013 do 2016 roku służył w 15 GBZ w Giżycku w Obronie przeciwlotniczej na stanowisku młodszy planszecista-celowniczy. Jest również Akademickim Mistrzem z Dęblina w biegach sprinterskich na 100 m i w sportach siłowych.
Tak o wyprawie mówi Konrad:
„Po czterech dniach spędzonych na szlakach Kilimanjaro , piątego po północy ruszyłem na atak szczytowy. Wejście na sam szczyt zajęło mi 7,5 h. Warunki były bardzo trudne , widzialność była ograniczona, cały czas marznące opady. Powrót tą samą drogą do obozu był o wiele szybszy. Na noc musiałem się przemieścić do Mwka camp na 3100m npm. Ostatni dzień to kilku godzinna wędrówka przez las tropikalny do bram parku.
Wyprawa była bardzo udana, byłem świetnie przygotowany. Mogłem się cieszyć ze zdobycia szczytu, chociaż niestety warunki nie pozwalały zobaczyć cokolwiek z góry. Może ktoś będzie miał więcej szczęścia, ale ja jestem i tak bardzo zadowolony.
Trasa Machame, którą wybrałem liczy około 40km.
Pierwszym obozem jest Machame camp 2835m npm.
Następnym obozem jest Shira cave camp na 3750m npm.
Żeby dotrzeć do trzeciego obozu Baranco camp na 3900m npm , trzeba przejść Lava Tower na 4600m npm.
Do najwyższego obozu prowadzi trudna technicznie trasa na wysokość 4763m npm.
Z obozu Barafu przeprowadza się atak szczytowy na 5895 m.npm ( mi się udało to zrobić 24.08.2019 o godz. 7.50 )
Następnie na noc przemieszcza się do obozu Mwka camp na 3100m npm.
Z ostatniego obozu pozostaje już kilka godzin do bram parku i ukończenia wyprawy.”
fot. K. Pawlun